Zakwasy są prawdziwą zmorą szczególnie osób dopiero zaczynających przygodę z wysiłkiem fizycznym lub dla tych, którzy wracają do ćwiczeń po dłuższej przerwie. Jednych potrafią zniechęcić, innych motywują, a dla wszystkich z pewnością są mocno uciążliwe. Jak pozbyć się zakwasów po treningu? Odpowiadamy!
Czym właściwie są zakwasy?
Jeszcze do niedawna panowało powszechne przekonanie, że zakwasy powoduje gromadzący się w mięśniach podczas treningu kwas mlekowy. Jednak okazało się, że kwas jest wypłukiwany z mięśni około dwie godziny po treningu, więc ta teoria została obalona. W rzeczywistości zakwasy, a właściwie odroczony zespół bólu mięśniowego, to mikrourazy powstające w mięśniach podczas wysiłku oraz niegroźne stany zapalne, które pobudzają tkankę do regeneracji. Choć brzmi to poważnie, to zakwasy nie są niebezpieczne, a wręcz pożądane przez ludzi, którym zależy na wzmacnianiu ciała i budowaniu siły. Zakwasy są oznaką tego, że mięśnie są coraz mocniejsze i rosną.
Co jest dobre na zakwasy?
Rozciąganie po treningu
Trochę demonizowane, delikatne rozciąganie po treningu pozwala zrelaksować i rozluźnić mięśnie, a tym samym zmniejszyć ból.
Gorąca kąpiel
Profesjonalni sportowcy zachwalają gorące kąpiele jako idealny sposób na regenerację. Rzeczywiście, ciepła woda działa kojąco na bolące mięśnie. Co ważne – gorące kąpiele należy brać dzień po treningu, gdy już odczuwamy zakwasy, a nie w tym samym dniu! W przeciwnym razie regeneracja będzie jeszcze dłuższa.
Maści i tabletki przeciwbólowe
Może się zdarzyć, że ból po treningu będzie tak intensywny, że uniemożliwi nam normalne funkcjonowanie. Wtedy z pomocą przyjdą nam przeciwbólowe maści rozgrzewające oraz tabletki przeciwbólowe z ibuprofenem. Mają działanie przeciwzapalne, a zakwasy to w końcu stany zapalne w mięśniach. Zwróćmy tylko uwagę na to, żeby zażywane przez nas tabletki nie były steroidowe.
Zdrowy rozsądek
Najlepszym sposobem na zakwasy, a właściwie przeciwdziałanie im jest rozsądny trening dopasowany do naszej kondycji i możliwości. Jeśli wracamy na siłownię po dłuższej przerwie, to nie zarzucajmy od razu sztangi na plecy, bo źle to się skończy. Bardziej zaawansowane ćwiczenia należy wprowadzać stopniowo, a wszystko musi być poprzedzone rozgrzewką.
Czy można ćwiczyć z zakwasami?
Tak, pod warunkiem że trening będzie lekki i nie będzie angażował dotkniętych zakwasami mięśni. Dawniej panowało przekonanie, że najlepszą receptą na zakwasy są ćwiczenia, żeby „rozruszać”, „rozchodzić” bolące mięśnie. A to błąd, bo dziś już wiemy, że zakwasy to mikrouszkodzenia w tkance mięśniowej, która musi się zregenerować. Dalsze jej obciążanie na pewno nie pomoże w tym procesie. Jeśli poprzedniego dnia wykonaliśmy trening ramion i pleców, a dziś podniesienie butelki z wodą jest wyzwaniem, to wybierzmy się na spacer w tempie marszowym. Gdy zakwasy zaczną ustępować, to można wrócić do trenowania dotkniętych nimi partii ciała, ale delikatnie, tak by nie spowolnić regeneracji.