Na rynku co rusz widzę nowe gadżety dla biegaczy. Jedne są bardziej przydatne i funkcjonalne, inne mniej. Nie ma chyba jednak drugiego sprzętu, który budziłby tyle emocji, ile zegarek do biegania. Czy warto go w ogóle kupić? A jeśli tak, na co warto zwrócić uwagę?
Zegarek do biegania – czy warto?
Spis treści
Przede wszystkim odpowiedzmy sobie na pytanie, czy w ogóle bieganie z zegarkiem ma sens. Opinie są mocno spolaryzowane. Ci biegacze, którzy zaczynali swoją przygodę ze sportem kilkanaście lat temu na ogół uważają zegarek biegowy za niepotrzebny gadżet. No bo po co mi on, skoro biegam na wyczucie. I… mają rację. Z kolei pokolenie, wychowane na innym podejściu do treningu -bazującym na parametrach, tabelkach, wykresach i komputerowych analizach uzna, że to świetny sprzęt, który pomoże nam ocenić jakość treningu i wprowadzić w nim ewentualne zmiany. I… też mają rację. Ja akurat zaliczam się do tej grupy.
Tak naprawdę, musisz zastanowić się, czy potrzebujesz takiego sprzętu. Jeżeli lubisz zestawiać ze sobą poszczególne dane, oceniać jak szybko który odcinek pokonałeś (pokonałaś), jakie jest Twoje zapotrzebowanie na tlen i oglądać pokonaną trasę kawałek po kawałku – zegarek do biegania to narzędzie dla Ciebie. Z pewnością stanowi on bodziec skłaniający do refleksji i rozwoju.
Jeżeli chcesz po prostu biegać i za nic masz sobie parametry swojego organizmu, możesz znaleźć inny sposób na wydanie przynajmniej tysiąca złotych (tyle, a często znacznie więcej) kosztują profesjonalne zegarki do biegania.
Zobacz także: Jaki plecak do biegania kupić? Poradnik
Jak wybrać zegarek do biegania?
Za każdym razem, kiedy czytam o nowościach, jakie producenci stosują w zegarkach do biegania, dostaję zawrotu głowy. Liczące się na rynku firmy (w tej chwili w zasadzie trzy – Suunto, Polar lub Garmin – kolejność przypadkowa) prześcigają się w nowinkach technologicznych. Łatwo się w tym wszystkim pogubić. Ja wybierając pulsometr kierowałem się tym, aby przede wszystkim posiadał:
- duży, czytelny wyświetlacz,
- precyzyjny GPS,
- dokładny pomiar tętna z czujnika na klatkę piersiową,
- możliwość zliczania okrążeń,
- czujnik mierzący prędkość średnią i aktualną
- wytrzymałą baterię
Nie jest to dużo i w zasadzie obecnie każdy z zegarków do biegania spełni takie oczekiwania. Biegacze kierują się różnymi oczekiwaniami – jedni chcą mieć w zegarku kolorowy wyświetlacz, inni odtwarzać MP3 albo możliwość płatności kartą (tak, to też jest już dostępne). Jeśli myślisz o zakupie pulsometru przede wszystkim zastanów się, ile od niego oczekujesz. Często jest tak, że wielość funkcji i dotykowy, kolorowy ekran przełożą się na słabszą baterię (a na pewno wyższą cenę). Z kolei wbudowanie czterdziestu różnych trybów sportowych nie zagwarantuje nam precyzyjnie działającego pomiaru pulsu, pomiaru prędkości i innych, podstawowych funkcji pulsometru.
Czy krokomierz to podstawowe wyposażenie zegarka do biegania?
Kiedy biegam, lubię wiedzieć jaki dystans przebyłem. Większość zegarków do biegania posiada zaawansowany krokomierz lub moduł GPS umożliwiający nawigację satelitarną (albo oba rozwiązania). W zależności od tego, gdzie biegamy, może być to rozwiązanie niezbędne lub niepotrzebne. Doskonale sprawdza się w terenie, kiedy nie znamy trasy lub pokonujemy znaczne dystanse. Z kolei będzie zbędny podczas treningów na bieżni, gdzie dystans nie ma aż takiego znaczenia.
Zobacz także: Spódniczka do biegania – modny dodatek, czy praktyczny element sportowej odzieży?
Obliczanie tętna – zegarek do biegania
Od kilku lat zegarki do biegania oferują dwa rozwiązania umożliwiające pomiar tętna – przy pomocy czujnika umieszczonego na klatce piersiowej lub z nadgarstka. Osobiście, wolę ten drugi sposób. Jest bardziej precyzyjny. Pomiar z nadgarstka zawodzi, kiedy zegarek zacznie się ślizgać na spoconym nadgarstku. Nie sprawdzi się także zimą – zegarek musi przylegać do skóry, nie może być zapięty na odzieży. Z pewnością jednak jest bardzo wygodny. Nie jest wykluczone, że te dwie technologie kiedyś się zrównają, ale póki co, większość biegaczy preferuje tradycyjne rozwiązanie.
