Wiele osób, które aktywnie trenują bieganie skupia się na dokładnym planie treningowym i momentami zapomina o taktyce, która jest bardzo ważna podczas wyścigu. Dzięki obraniu prawidłowego planu, który wskaże odpowiedni sposób dostarczania energii i utrzymywania prędkości na różnych etapach biegu można osiągnąć jeszcze więcej, a nawet pobić życiowy rekord. Stosowanie żeli jest najbardziej powszechne wśród biegaczy startujących w maratonach. Jak wiadomo w okresie maratonów zaczyna się kombinowanie, aby zwiększyć swoją wydajność i energię w trakcie biegu. Jak działają żele energetyczne i czy faktycznie przynoszą tak poważne efekty w formie?
Zobacz także: Bieżnie domowe – jak wybrać dobrze
Żele energetyczne, czyli najlepsze odżywki dla biegaczy?
Spis treści
Niemal każdy maratończyk rozwala przed startem możliwości żeli energetycznych. Niestety większość biegaczy robi to na ostatnią chwilę kupując żel nawet kilka dni przed startem. Jest to bardzo nieprawidłowe zachowanie, ponieważ na rynku znajduje się wiele podobnych odżywek, które warto przetestować. Może okazać się, że mamy uczulenie na dany składnik, a chyba nie chcemy przerywać maratonu z powodu problemów żołądkowych?
Żel energetyczny dla biegaczy to tak naprawdę dawka cukru, która wymieszana jest z różnymi dodatkami, które prawdopodobnie również mają jakieś działanie wspomagające. Ja tam w to nie wierzę, ponieważ to o cukier właśnie chodzi.
Jak działają żele energetyczne?
Żele energetyczne to niezbędne wspomaganie energetyki wysiłków długotrwałych, dlatego są idealnym rozwiązaniem dla biegaczy długodystansowych. Zawierają lekkie porcje węglowodanów, które łatwo i szybko się przyswajają. Uzupełnianie węglowodanów w celu utrzymania prawidłowego poziomu cukru powinno rozpocząć się po około 1 – 1,5 godziny trwania wysiłku. Jest to odpowiedni moment, w którym poziom cukru zaczynie się obniżać, powodując spadek wydajności energetyki wysiłkowej.
Zobacz: Dlaczego odpoczynek jest równie ważny co trening?
Rodzaje żeli energetycznych dla biegaczy
Istnieje kilka parametrów, które decydują o wyborze konkretnego żelu energetycznego. Pomijając już kategorie smaku i wielkości, ponieważ to jest kwestia indywidualna, skupimy się na jakości ich składników węglowodanowych, które w żelach są najważniejsze. Maratończycy na żele mówią „glukoza w żelu”, jednak daleko im do glukozy, ponieważ gdyby faktycznie tak było nikt nie kupowałby żeli tylko sam wykonywałby roztwór o połowę tańszy. Według badań glukoza jest cukrem prostym, który ma dużą masę cząsteczkową i zalega w żołądku. Powoduje to utrzymujące się uczucie ciężkości i kolki, a tego maratończycy nie chcą. Firmowe żele energetyczne bazują głównie na maltodekstrynach lub dekstrozie, które szybko przechodzą przez układ pokarmowy i nie obciążają żołądka.